poniedziałek, 5 grudnia 2011

Tokyo Motor Show...

Czego można się spodziewać na wystawie motoryzacyjnej w Tokyo? Tłumów. Dzikich, nieprzebranych tłumów. Wybranie się tam w niedzielę było błędem no ale w tygodniu siedzę w pracy więc nie bardzo miałem kiedy tam jechać...

Wszystkie zdjęcia tutaj.

Tutaj wrzucam kilka na zachętę...








Buuuuu...Jak tak patrzę na te zdjęcia (zwłaszcza ostatnie...) to co raz bardzie czuję, że brakuje mi tu samochodu...Niby komunikacja publiczna świetnie funkcjonuje ale nic nie zastąpi wolności jaką daje samochód. Tym bardziej, że im dalej od Tokyo tym mimo wszystko trudniej jest się poruszać (a to pociąg nie wszędzie dojeżdża, a to autobusy rzadko kursują, itd...). Wsiadłem sobie wczoraj do kilku autek i prawa noga aż mnie zaswędziała...

Film na deser:




2 komentarze:

  1. Mimo tych dzikich tłumów jakoś się jednak przecisnąłeś :) Teraz masz cały tydzień na odpoczynek w pracy ;)

    Pytanie:
    Jakie jest Twoje zdanie na temat samochodów hybrydowych? Z tego, co widzę na tutejszych drogach i parkingach, w Japonii jest takich aut naprawdę sporo. Ich właścicielom naprawdę opłaca się taki zakup?...

    OdpowiedzUsuń
  2. Przecisnąłem się ale musiałem być bardzo, ale to bardzo niemiły w stosunku do innych. Z resztą mimo, że się przepychałem, deptałem, właziłem przed obiektywy, gryzłem i szczypałem to i tak nie wszędzie się dopchałem.

    Co do hybryd...Jako właściciel baaardzo nieekologicznego samochodu muszę powiedzieć, że hybrydy to auta dla metroseksualnych frajerów :P

    A na poważnie - nie potrafię powiedzieć czy się opłaca czy nie. O czymś takim nie decyduje tylko to jak często tankujemy auto ale również to ile kosztowało ono przy zakupie (hybrydy są droższe), ile będzie kosztować nas serwis (serwis hybryd jet droższy), jak dużo będziemy nim jeździć no i oczywiście po jakim czasie padną baterie (bo to że padną jest pewne). Dopiero po podliczeniu tego wszystkiego i dodaniu przewidywanych wydatków na paliwo można stwierdzić czy hybryda opłaca się czy nie. O opłacalności można więc mówić wtedy jeśli zrobisz tyle kilometrów, że mniejsze spalanie zrekompensuje ci wyższy koszt zakupu i serwisu.

    Przy małych przebiegach prawie na pewno się nie opłaca. To moda na bycie 'eko' (patrz punkt o metroseksualnych frajerach ;) ). Technologia sama w sobie jest wciąż niedoskonała i na pewno nie jest to przyszłość motoryzacji - raczej stan przejściowy w drodze do jakiejś prawdziwej rewolucji.

    OdpowiedzUsuń