sobota, 29 października 2011

totoro

Wstyd się przyznać ale sobotni wieczór spędziłem....oglądając bajkę dla dzieci, hehe. Masakra...

Zaczęło się niewinnie - szukałem czegoś w sieci i trafiłem na całkiem pochlebne recenzje na temat jednej z japońskich bajek. W Polsce japońskie bajki kojarzą się zazwyczaj z bzdetną anime, którą to katowano nas od wczesnych lat 90 i wydało mi się czymś niezwykłym, że ktoś chwali sobie japońską kreskówkę. Zapuściłem żurawia na Youtube i jedyne co znalazłem to muzykę z bajki. To jednak wystarczyło. Był to to jeden z tych dziwnych momentów w których odkrywacie coś nowego i nie możecie się potem od tego uwolnić. Po godzinie słuchania w kółko jednego motywu z bajki poddałem się i ściągnąłem cały film (bo to raczej film animowany jest - całość trwa 1h 20m) i zamiast dziko balować gdzieś na mieście oddałem się oglądaniu bajki dla dzieci.

"Mój sąsiad Tototro" (a w oryginale "Tonari no Totoro") to jedna z lepszych bajek na jakie trafiłem. Nie wiele ich już oglądam (ostatni był chyba Shrek) ale ta na prawdę mnie zaskoczyła. Film ma już ponad 20 lat a mimo to dzielnie się trzyma. Animacja jest rewelacyjna, muzyka przykuwa do ekranu i całość ogląda się wyjątkowo gładko i przyjemnie. Naprawdę fajna i mądra historia do obejrzenia całą rodziną. Przy okazji można zapoznać  i oswoić się troszkę z japońskimi obyczajami. Szczerze polecam*.

A teraz niespodzianka - motyw z filmu (ostrzegam - może uzależniać):









(*) Bedońsko-łódzkich czytaczy informuję iż do 24 grudnia b.r. rezerwuję wszelkie prawa do filmu oraz wszelakich gadżetów, maskotek itp.. z nim związanych. Przynajmniej jeden jeden koszmar mam już z głowy, haha :)

3 komentarze:

  1. Oj, Ghibli ma same dobre produkcje :) ja ostatnio oglądałam Karigurashi no Arietty, niby też dla dzieci, ale ten klimat, muzyka, po prostu miodzio. Uwielbiam to w japońskich animacjach, że nie są tak przesłodzone jak amerykańskie bajki. A jeśli tak bardzo spodobał Ci się Totoro, to obejrzyj sobie koniecznie Sen to Chihiro no Kamikakushi, najnajnaj anime ever :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Totoro rulez!!! :D Polecam i inne animacje Studia Ghibli oraz wybranie się do samego studia - ubaw po pachy. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. U nas w szkole zegar w glownym holu co godzine gra ta melodie. Muzyka uzaleznia, ale jak sie jej slucha codziennie co godzine to bardzo szybko potrafi obrzydnac.

    OdpowiedzUsuń