środa, 16 listopada 2011

kuyonu

Trzy dni zakuwania, powtarzania i walenia głową w ścianę i oto rezultat:


10/10 :)
Tylko trochę strzelałem, hehe...


~~~

W nagrodę można się w końcu napić browara. Dzisiejszy odcinek sponsorują Yebisu i Sapporo w puszcze, której do tej pory nie widziałem. Japońscy specjaliści od marketingu świetnie wiedzą jak złapać klienta. Średnio raz na tydzień w konbini pojawia się "nowe" piwo. To znaczy: piwo jest wciąż to samo ale zmieniają się opakowania. I mimo, że dobrze wiem że najzwyklej w świecie robią mnie w konia to i tak muszę tego "nowego" piwa spróbować. 


Kampai!

3 komentarze:

  1. Gratulacje! Ja niedawno zaliczyłam test z hiragany na 100 pkt, też było wiele radości. *^v^*

    OdpowiedzUsuń
  2. Trochę ściemniam bo test tak naprawdę był łatwy - wszystko poniżej 10/10 to byłaby oznaka wyjątkowej tępoty umysłowej ;)

    Generalnie nasze zajęcia przypominają sceny z Monty Pythona, bo jak inaczej nazwać trzech dorosłych facetów dukających proste czytanki jak przeciętny japoński pięciolatek, hehe. Ubaw po pachy.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wyobraź sobie trzech dorosłych Japończyków, dukających naszą "Ala ma kota", każdy jakoś musi zacząć naukę języka. ~^o^~

    OdpowiedzUsuń