Czy może być coś lepszego niż ramen? Tak! Kimchi ramen! Mniam, pałeczki lizać :P
Przy okazji zanabyłem deskę do prasowania. W końcu mogę się wyprasować jak człowiek....no może prawie jak człowiek bo deska rozkłada się na wysokość jakiś 20 cm, więc czeka mnie prasowanie na kolanach.
Oj tam od razu ohyda. Zwykły "rosołek". Jednego tylko nie tknę (nawet kijem przez szmatę) - ramen (i wszystkiego innego) z wbitym surowym jajkiem na wierzchu. To dopiero ohyda...
Ja mowie o nudlach, nie o rosolku. Nie cierpie nudli jajecznych. Ich smak mnie skreca. Jak wymysla ramen bezjajeczny, to spoko. Oh wait. Wymyslili! Nazywa sie udon! :-)
Ramen? Bleh!!!! Ohyda!!! Zjem jak musze, ale staram sie zazwyczaj nie musiec :-)
OdpowiedzUsuńOj tam od razu ohyda. Zwykły "rosołek". Jednego tylko nie tknę (nawet kijem przez szmatę) - ramen (i wszystkiego innego) z wbitym surowym jajkiem na wierzchu. To dopiero ohyda...
OdpowiedzUsuńJa mowie o nudlach, nie o rosolku. Nie cierpie nudli jajecznych. Ich smak mnie skreca. Jak wymysla ramen bezjajeczny, to spoko. Oh wait. Wymyslili! Nazywa sie udon! :-)
OdpowiedzUsuń