sobota, 3 września 2011

ramen

Czy może być coś lepszego niż ramen? Tak! Kimchi ramen! Mniam, pałeczki lizać :P


Przy okazji zanabyłem deskę do prasowania. W końcu mogę się wyprasować jak człowiek....no może prawie jak człowiek bo deska rozkłada się na wysokość jakiś 20 cm, więc czeka mnie prasowanie na kolanach.

3 komentarze:

  1. Ramen? Bleh!!!! Ohyda!!! Zjem jak musze, ale staram sie zazwyczaj nie musiec :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj tam od razu ohyda. Zwykły "rosołek". Jednego tylko nie tknę (nawet kijem przez szmatę) - ramen (i wszystkiego innego) z wbitym surowym jajkiem na wierzchu. To dopiero ohyda...

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja mowie o nudlach, nie o rosolku. Nie cierpie nudli jajecznych. Ich smak mnie skreca. Jak wymysla ramen bezjajeczny, to spoko. Oh wait. Wymyslili! Nazywa sie udon! :-)

    OdpowiedzUsuń