poniedziałek, 12 września 2011

kankou

Jako że nie mam ze sobą żadnego przewodnika "książkowego" wszystko o czym ostatnio pisałem zawdzięczam między innymi kilku stronom WWW, bez zajrzenia na które w tej chwili nie ruszam się nigdzie.

1. Pierwsza to Japan Guide. Prosta, przejrzysta i jednocześnie zawierająca wszystkie najważniejsze informacje. Od tego zazwyczaj zaczynam planować wszystkie wypady. Najpierw szukam, co ciekawego można zobaczyć a potem ewentualnie doszukuję sobie w internecie więcej na dany temat. Na koniec sprawdzam wskazówki dojazdu (dość rzetelne i aktualne swoją drogą) i jeśli mam zamiar jechać pociągiem to przechodzę do punktu 2. :)

2. Druga strona bez której nigdzie się nie ruszam to Hyperdia. To najlepsza strona jaką udało mi się znaleźć służąca do planowania podróży pociągiem. Jak do tej pory wszystkie wyszukane i wybrane połączenia zgadzały się w 100% (a serwis wyszukuje i łączy w jedną podróż  pociągi różnych firm). Doprowadzi was do najmniejszej dziury, do której dojeżdża pociąg. Przykład? Powiedzmy, że chcę znaleźć przykładowy pociąg do Mitake.

Jeżeli nie wyjeżdżam poza szeroko rozumianą tokijską aglomerację to nie ruszam się bez dwóch rzeczy: pierwsza to mapa pociągów/metra a druga to karta Suica dzięki której mogę podróżować bez potrzeby kupowania biletów. Karta jest zwykłym prepaidem który ładuje się dowolną kwotą a potem tylko odbija się przy wejściu/wyjściu ze stacji co automatycznie powoduje, że z konta pobierana jest odpowiednia kwota. Dzięki temu wystarczy "wsiąść do pociągu byle jakiego" i pojechać gdzie fantazja poniesie bez potrzeby martwienia się o bilety, przesiadki, itd....Wspaniałe, prawda?


Mapę w wysokiej rozdzielczości znajdziecie również tutaj. Sama mapa służy mi również jako plan awaryjny. Często się zdarza, że łażę po Tokyo zupełnie w nieznane. Jak już się kompletnie zgubię, odnajduję najbliższą stację metra/kolejki, potem odnajduję ją na mapie i wracam do centrum. Genialny wynalazek :)

Na koniec mała dygresja. Pociągi w Tokyo służą dwóm celom. Pierwszy to podróżowanie a drugi to popełnianie samobójstw. Ten drugi wbrew pozorom nie jest tak rzadko spotykany i Japończycy do perfekcji opanowali metody powiadamiania o takich wypadkach. Ostatnio linia Yamanote zanotowała dość duże opóźnienia. Powodem była (tłumaczenie dosłowne z oficjalnych komunikatów) przeszkoda na torach (ang. track obstacle). Opóźnienia były zapewne spowodowane koniecznością sprowadzenia do owej przeszkody prokuratora, coby stwierdził czy przeszkoda sama wskoczyła na tory, czy może jednak ktoś jej w tym pomógł. Ciekawe też czy rodzina przeszkody, starym zwyczajem, zostanie obciążona kosztami opóźnień na jednej z najważniejszych linii kolejowych w Tokyo...Oczywiście nikt o tym nie mówi wprost. To swoiste tabu...

~~~

Na deser wycieczka linią Yamanote dookoła Tokyo: 



Gotanda to moja domowa stacja. Mieszkam od niej 5 minut spacerkiem ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz