wtorek, 20 września 2011

suiyoubi

水曜日 - środa a w bardzo bezpośrednim tłumaczeniu - dzień wody. Pasuje jak ulał bo leje dzisiaj jak z cebra. Nad Tokyo przechodzi kolejny tropikalny tajfun. Akurat w dzień, w którym rozpoczynają mi się zajęcia z japońskiego. Zamiast siedzieć w domu popijając ciepłą herbatkę będę mókł na mieście. Cudownie.

Mała aktualizacja:

Po tym jak dostałem telefon, że moje zajęcia z japońskiego zostały odwołane zdecydowałem zmyć się (hehe, dosłownie mnie zmyło) do domu. Ok 18 tajfun powinien być nad Tokyo a już teraz spora część pociągów została odwołana. Z takiej pogody cieszą się jedynie taksówkarze i producenci parasolek sprzedawanych w konbini. Powinni te parasolki nazywać "w mgnieniu oka" bo w mgnieniu oka zmieniają się w kupę poplątanych drutów. Dotarcie do domu kosztowało mnie tylko jedną parasolkę :P Dobrze, że konbini są tak gęsto. Kosze na śmieci wypełnione są po brzegi tym badziewiem.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz