Mała aktualizacja:
Po tym jak dostałem telefon, że moje zajęcia z japońskiego zostały odwołane zdecydowałem zmyć się (hehe, dosłownie mnie zmyło) do domu. Ok 18 tajfun powinien być nad Tokyo a już teraz spora część pociągów została odwołana. Z takiej pogody cieszą się jedynie taksówkarze i producenci parasolek sprzedawanych w konbini. Powinni te parasolki nazywać "w mgnieniu oka" bo w mgnieniu oka zmieniają się w kupę poplątanych drutów. Dotarcie do domu kosztowało mnie tylko jedną parasolkę :P Dobrze, że konbini są tak gęsto. Kosze na śmieci wypełnione są po brzegi tym badziewiem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz