piątek, 20 stycznia 2012

yasumi

Wróciłem, a w zasadzie to sam siebie wygnałem z raju. Dzisiaj jestem zbyt zmęczony my coś więcej napisać. Na rozgrzewkę (bo w nie tylko w Polsce jest zimno - w Tokyo też...) wrzucam takie oto dość intrygujące zdjęcie...



Jeśli chcecie dowiedzieć się:

- co robiłem w fidżyjskiej wiosce?
- czemu podejrzanie się uśmiecham?

oraz

- dlaczego jestem wysmarowany zasypką dla niemowląt (sic!)?

koniecznie zajrzyjcie tu prze następnych kilka dni. Gdy tylko się ogarnę na pewno co nieco napiszę - nie tylko na temat tych tajemniczych obrzędów i ceremonii ;)

1 komentarz:

  1. Czekam z niecierpliwością :D Zaintrygowała mnie ta zasypka dla dzieci :P

    OdpowiedzUsuń