wtorek, 10 lutego 2009

odaiba

Z powodu jakiegoś święta mieliśmy dzisiaj wolne. Ponieważ musiałem się przygotować do jutrzejszego nudnego spotkania, wyskoczyłem szybko rano z hotelu i pojechałem na wyspę Odaiba.

Odaiba to sztuczna wyspa usypana jeszcze w XIXw. Teraz pokryta wieżowcami i centrami handlowymi. Nic specjalnego szczerze mówiąc - widać bardzo modernistyczne podejście do urządzania przestrzeni i jakoś to wszystko wygląda trochę dziwnie (wręcz futurystycznie). Na wyspę można dostać się między innymi mostem Rainbow Bridge. I to jest najciekawsza część całej wycieczki. Most, wbrew nazwie, nie jest tęczowy ale widok z jego północnej strony zapiera dech w piersiach - można tam zobaczyć najwspanialszą panoramę Tokyo. Jak ja mogłem pominąć to rok temu?!

Jeżeli ktoś się tam wybiera, to w jedną stronę warto pojechać metrem a z powrotem wybrać się pieszo z po moście (koniecznie po północnej stronie). Na prawdę warto - w weekend jadę tam po zmroku! Foty i wideo by kubala poniżej.



  
 

 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz