sobota, 31 stycznia 2009

nihongo ga wakarimasuka?

Język Japoński. W czołówce najtrudniejszych języków świata. Zaraz za Chińskim i...Polskim :) Skoro nauczyłem się polskiego (wiem, wiem, nie najlepiej, ale w końcu to bardzo trudna język być) stwierdziłem że nauczę się też japońskiego. Firma, zafundowała nam kurs więc skoro dają...a nuż się w pracy przyda (czytanie dokumentacji po japońsku nie należy do najprzyjemniejszych). Minęło kilka lekcji, była hiragana, była katakana, były jakieś proste zdania. Coś tam już więc poznaliśmy.

Rok temu, po wylądowaniu w Tokyo czułem się jak głucho-niemo-niewidomy. Kompletnie nie rozumiałem co widzę, słyszę a o mówieniu mogłem w ogóle zapomnieć. Lecąc w tym roku byłem ciekaw czy te kilka lekcji japońskiego na które zdążyłem pójść coś dadzą. I o dziwo dały! Niesamowite jest to jak zaczynam wyłapywać pojedyncze słowa z tego co poprzednio było jednym nieprzerwanym słowotokiem. Do tego potrafię przeczytać, co chcę zamówić (pod warunkiem że w menu nie ma kanji). Nie mówię, że wiem co zamawiam - wiem tylko jak to przeczytać. Gdyby tylko druga strona chciała uczyć się angielskiego z takim zapałem z jakim my uczymy się japońskiego było by wspaniale ;) Niestety o jakimkolwiek porozumieniu się po angielsku nie ma tu mowy. Pozostaje język migowy, bo próba powiedzenia choćby jednego wydukanego zdania po japońsku, pewnie zakończyłaby się katastrofą. 

2 komentarze:

  1. próba wydukania zdania po Japońsku zakończyłaby się japońskim słowotokiem osoby, do której to powiedziałeś. z moich doświadczeń wynika, że nie powinno się używać Japońskiego w Japonii dopóki nie jesteś w stanie zrozumieć odpowiedzi.
    próba wtrącenia:'nihongo ga wakarimasen', dla Japończyka oznacza, że trzeba mówić głośniej...
    jak zdradził mi Amerykanin od kilku lat mieszkający w Tokio, żeby przekonać Japończyka, że mówienie głośniej nic nie da należy powiedzieć np. 'nihongo o tabemasen*' :)

    *tabemasen - nie jem

    g borewicz

    OdpowiedzUsuń
  2. dobre - kiedyś sprawdzę empirycznie :)

    * wiem co znaczy 'taberu' - było już na zajęciach z 10 razy ;)

    OdpowiedzUsuń