piątek, 24 kwietnia 2009

homu


Ostatecznie wyniosłem się z hotelu do "normalnego" mieszkania. Jak już wielokrotnie wspominałem z tą "normalnością" w Japonii bywa różnie. Mieszkanie ma aż z 20 metrów kwadratowych (normalnie nie wiadomo co z taką przestrzenią począć ;) ) Jest coś na kształt kuchni, jest łazienka (z kilkoma fajnymi patentami) i jest (na czym bardzo mi zależało) pralka.

Ta ostatnia też odstaje od standardów znanych z reszty świata. Ponieważ cały panel sterujący jest po japońsku, zaczerpnąłem wiedzy wśród firmowych koleżanek :P i szczęśliwy po powrocie do mieszkania, załadowałem pralkę, sypnąłem czymś co wyglądało jak proszek do prania i spokojnie poszedłem delektować się piwkiem. Mój niepokój wzbudziło to, że po chwili pralka wylała wodę, odwirowała i radośnie zapiszczała, że skończyła.  Hmmm...trochę to dziwne...wyjąłem ubrania - jakby niedoprane...coś nie tak. Może zły program wybrałem? Zapakowałem ją raz jeszcze, włączyłem i przyglądam się - pralka nabrała zimnej wody, zamieszała ubraniami trzy razy w lewo, trzy razy w prawo i...skończyła. Jakież było moje zdziwienie gdy następnego dnia w firmie potwierdzono, że to całkiem normalne - tak się tu pierze. Tak więc, w skrócie, mam w mieszkaniu maszynę do moczenia ubrań....W poniedziałek szukam normalnej pralni.

6 komentarzy:

  1. hahaha
    Ale spoko Kubala, Hisasz jak był też miał problem z polską pralką ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Teraz już wiem jak musiał zdziwić widząc naszą pralkę. To tak jak przesiąść się z malucha do statku kosmicznego USS Enterprise ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. że niby tacy zaawansowani technologicznie....a z twojego opisu wynika, że podobny efekt osiagało się za pomocą tary bądź kijanki w potoku :)

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja myśle, że Ty Kubala po prostu masz za wysokie wymagania. Trza było założyć i się cieszyć, że chociaż po lekkim liftingu te ciuchy...a nie przyjechał z Polski i grymasi :))))

    OdpowiedzUsuń
  5. Po lekkim czym? Zmoczyć to ja sobie je mogę wychodząc na deszcz :P Ja jeszcze jakoś to przetrwam ale chciałbym zobaczyć was (kobiety) w akcji pt: "ta cholerna pralka nie pierze". :)

    OdpowiedzUsuń
  6. i jak tam? znalazles normalna pralnie?

    OdpowiedzUsuń