Czas zacząć przygotowania do przyszłotygodniowego marszu. Ponieważ ostatniej niedzieli (po marszu Takao-san <-> Jimba-San) mój chiński Qualcomm'owy plecak wyzionął ducha musiałem kupić sobie nowy. Do tego potrzebowałem parę dupereli, bez których nawet nie warto ruszać w teren. Niestety dzisiejsza wizyta w sklepie skończyła się tragicznie dla mojego portfela bo z Polski przywiozłem jedynie buty. Jak nie przejdę chociaż 50km to popełnię rytualne
seppuku. Z drugiej strony - mam już niezły zestaw pamiątek z Japonii więc nie będę wydawał kasy na inne bzdety :)
mogles sobie jeszcze kupic takie fajne gwizdki (z kolka w srodku) z kompasem. w razie jakbys sie odlaczyl moglbys o tym fakcie poinformowac wszystkich w promieniu 50km, a nastepnie udac sie na północ (bądź południe)
OdpowiedzUsuńborewicz_gg